XLII
Rajd Uczelniany PTTK AE Kraków
za nami
xlii Rajd Uczelniany PTTK AE, czyli niezapomniany
weekend majowy 29.04 - 4.05
w Gorcach, Beskidzie Sądeckim, Wyspowym, Niskim i Pieninach
Na początku był chaos, potem skończyły się zapisy
na rajd i dalej był chaos. Zdradzimy tylko, że jeszcze w przededniu
wyjazdu liczba uczestników w danej grupie, oscylowała plus - minus
pięć osób wokół dwudziestki. Słowem ktoś sprawdzał psychiczną
wytrzymałość przewodników, a oni już wkrótce mieli się odwdzięczyć
tym samym:).
A więc zaczynamy: z bijącym sercem, drżącym głosem
i trzęsącymi się nogami staramy się powitać grupę, jak się potem
okazało fantastycznych ludzi, i obiecujemy sobie, że bez zbędnego
gubienia się i kluczenia doprowadzimy ich całych i zdrowych na
finał - ale czemu tak często poprzestajemy tylko na pustych obietnicach?;)
Nieodłączną częścią rajdu są...niekończące się
kolejki do łazienki (hehehe, jeśli ktoś posiada luksus łazienki
na trasie ;)), które pierwszego dnia zawsze są najdłuższe. Potem
ludzie tracą nadzieję. O tych kolejkach warto napomknąć, gdyż
(średnio), gdy od razu po przybyciu pierwsza osoba wchodzi do
łazienki koło 18-tej, to ostatniej osobie udaje się to o 24 (a
ciepła woda jest już wtedy tylko odległym wspomnieniem wyjętym
z innego życia i świata). W międzyczasie, ci którzy się nie myli,
lub szczęśliwie czynność tę już wykonali: jedli, śpiewali, bawili
się cyfrówkami, gnietli w 20 osób w pokoju przewidzianym na połowę
z tego i liczyli pierwsze odciski, i pęcherze z tego dnia, póki
jeszcze dało się to zrobić, zanim zlały się w jedną wielką masę.
Z pamiętnika przewodnika: "Następnego dnia
w planach mamy wstać o 6.30 o czym informuje pozostałych i nastawiam
budzik tak, by nie ważył się nas obudzić ani minuty wcześniej.
Zbędne jednak były te zabiegi ostrożności, gdyż już od czwartej
rano, przez co najmniej godzinę włączały się różne dzwonki, wyjce,
mordowniki spokojnego snu i ogłupiacze, wrrr... Mimo całej sympatii,
jaką zdążyłam do ludzi poczuć, postanowiłam jednak zostawić ich
w głębokim lesie... Skubani nie dali się:) cały czas patrzyli
mi na mapę:)"
Dzień III - ponoć krytyczny - określany zgrabnym
zdaniem: jeśli go przetrwamy to nic nas już nie pokona:) Pojawiły
się już pierwsze ofiary prewodnickiego despotyzmu i efekty totalnego
zasiedzenia i skapcenia w Krakowie. Niektórzy przewodnicy zaserwowali
swoim grupom w ramach rekompensaty małą próbkę cywilizacji: poszli
na lody, tudzież gofry czy pizzę. I kto śmie twierdzić, że w czasie
rajdu panują ciężkie warunki?;)
Przez trzy dni straszono nas brzydką pogodą -
kropelka na nas nie spadła. Lecz kiedy tylko przepowiedziano nam
piękne słońce... dopadł nas grad. Akurat wtedy, gdy byliśmy na
środku polany i nie mieliśmy gdzie się skryć, akurat gdy trzeba
było wyjąć mapę by sprawdzić jak idzie szlak, akurat gdy mapa
w przeciwieństwie do swojej, używanej przez 3 poprzednie doby,
poprzedniczki, nie była laminowana. Na szczęście grad szybko minął,
a nam cały czas dopisywał humor.
W taki sposób 8 grup zmierzało niestrudzenie
do Piwnicznej Zdroju, gdzie odbywał się tegoroczny finał... nie
obyło się bez gromkiego finałowego "sto lat" dla wszystkich
rajdowych solenizantów (co roku w liczbie co najmniej 3! :)),
prezentacji poszczególnych grup, ze scenariuszem wymyślonym na
wprędce i jak ktoś ładnie podsumował: "krótko, zwięźle i
bezsensu" ;) Potem już klapki (bo butów na powrót nikt nie
był wstanie włożyć), ognisko i śpiew, które potem przeszły w imprezę
bardziej "klubową" :) Wielkie dzięki dla Mariusza, który
świetnie "zaDJ-ował", wszyscy świetnie bawili się do
wczesnego rana, kiedy to trzeba było wynieść się na pociąg do
Krakowa, gdzie dokończył żywota niejeden rajdowicz:).
W tym miejscu chcemy podziękować wszystkim osobom
zaangażowanym w przygotowanie i realizację xlii Rajdu Uczelnianego
AE, wykonaliście ogrom solidnej pracy, a najlepszą nagrodą dla
nas wszystkich są entuzjastyczne i pozytywne opinie i komentarze
ze strony uczestników :)
Wszystkich uczestników serdecznie pozdrawiamy,
zapraszamy za rok na 43. RAJD UCZELNIANY!!!
Szczegółowe relacje i zdjęcia z wędrówek poszczególnych
tras można znaleźć na stronie internetowej Koła PTTK nr 7.