Spędziliśmy
w Skandynawii niemalże całe lato, prawie całą przebyliśmy autostopem,
który nie sprawiał większych trudności (no bo trudno liczyć na podwiezienie
na wiejskiej, niemalże nieuczęszczanej drodze, w łikend - gdy jeżdżą właściwie
tylko zestawy rodzinne).
Powyższe zdjęcia przedstawiają tylko kilka miejsc.
Choć miasta
(zwłaszcza w Norwegii) nie zaskakują to przyroda jest niesamowita, góry,
fjordy i prawdziwe lodowce to miejsca gdzie chce się wracać.
Szwecję przejechaliśmy trasą Malmo - Sztokholm - Uppsala - Stromsund -
Storuman - i do granicy z Norwegią. Pierwsze norweskie miasto to Mo I
Rana, potem na północ do Narviku i drogą E6 do Oslo, wróciliśmy przez
Goeteborg i Kopenhagę.
Olaliśmy Nordkap jako turysyczną atrakcję.
W Oslo zwiedziliśmy Park Vigelanda - ze sporą ilością monotonnych jednak
rzeźb, muzeum Frama (warto!), Muncha (Krzyk) i kilka innych (muzeum narciarstwa,
skocznię Holmenkollen; wspinaliśmy się też na niezwykle 'twardych' skałach
w okolicach Oslo - malownicze położenie...
Norwegia, Koło pdbiegunowe północne, 66° 33' 07" N
rzeźby - ozdoba ulicy w Malmo, Szwecja
okolice Oslo, rejon wspinaczkowy
Szwecja, Näsåker, ślady artystycznej działalności wikingów
sprzed lat
Dworzec kolejowy w Mo i Ranie
drogowskaz w Narwiku
Szwecja, Malmo, "NON VIOLENCE" - Carl Fredrik Reutersward, 1985
Szwecja, Näsåker, ślady artystycznej działalności wikingów
sprzed lat
Oslo, Frogner Parken, mega galeria rzeźb Vigelanda
Maciej
Chwała
PS
sorki za "jakość" skanowanych zdjęć
|