Po prawie 2 godzinkach w pociągu jesteśmy w Jordanowie,
stąd spacerek czerwonym szlakiem do Bystrej, następnie wchodzimy w Pasmo
Polic. Drobny Wierch, Judaszka, Soska, Naroże, Urwanica, Okrąglica, a
na niej ładna kapiczka i widok na Babią. Schronisko na Hali Krupowej -
zlot hufca jakiegoś, dookoła pełno rozkrzyczanych bachorów i jeszcze bardziej
rozkrzyczanych wychowawców. Złota Grapa, POLICA, Cyl Hali Śmietanowej,
Niżni Syhlec, Przeł. Krowiarki. Tutaj przerwa, jakieś papu. Startujemy
na Babią - cel główny wyprawy. Pogoda świetna, słoneczko - wszystko wskazuje
na to, że dane nam będzie oglądać świetny zachód. Na szlaku nikogo, kto
by szedł w tym samym kierunku, co my - wszyscy wracają. Przez las, potem
w kosówkę - stwierdzam kategorycznie - nienawidzę kosówki. Podejście na
Diablaka dłuży się niesamowicie. Wreszcie jesteśmy. Fenomenalny widok
na Tatry - idealnie podświetlone promieniami powoli zachodzącego słońca,
którego nam niestety nie dane było zobaczyć. Niebo na północnym zachodzie
pokryte gęstymi czarnymi chmurami. Na szczycie oprócz nas 3 jaskiniowców.
20 minut postoju i schodzimy, motywowani nieprzyjemnym wiatrem i grzmotami
od Żywieckiego. Zaczyna padać, tak że na Bronie jesteśmy już odrobinkę
mokrzy, do tego mgła. Wreszcie Markowe Szczawiny, a tam Gosia :). Nie
ma już wrzątku. Lądujemy na werandzie, ze wspomnianymi już 3 jaskiniowcami
- zrezygnowali z "kiblowania" na szczycie oraz "łojenia"
jakiejś studni. Panowie mają ciekawe poczucie humoru. Zachodu słońca nie
było i wszystko wskazuje na to, że wschodu też nie będzie. Wschód był,
tylko nas nie było na górze:( Spaliśmy zdecydowanie za długo. Rano wychodzimy
dopiero przed 10. Perć Akademików - rewelacyjna sprawa, szczególnie przy
takiej widoczności. Na górze ludzi jak zawsze za dużo. Pół godzinki rozglądania
się dookoła, Żubr i schodzimy na dół. Zejście nudne jak diabli. Na dole
jakiś festyn - śpiwoją i groją piknie po górolsku, hej :) Tutaj rezygnujemy
z dalszej wędrówki i stopem do Nowego Targu, a potem busem do Krakowa.
Generalnie wrażenia po wycieczce jak najlepsze. Szkoda tylko, że z tym
Słońcem nie wyszło...
Zdjątka...
|