PTTK AE / relacje 2004 - 2005 / Rozgrzewka

Po miesiącach nicnierobienia wpadłem na idiotyczny pomysł i pojechałem w GÓRY. „Szaleństwo!!!” pomyślicie „w góry? I to jeszcze w czasie wakacji! A gdzie czas na plażowanie i grillowanie???” zapytacie. Ale coż - tak sobie właśnie ubzdurałem. Trzeba się było rozgrzać...

Pojechałem do Zakopca w piątek po południu. Na tabor w dol. Rybiego Potoku dotarłem ok. 20. Potem kolacja, herbatka we wspinaczkowym towarzystwie i spanko. Rano pobudka o 4.30, o 5.30 wyjscie. Cel: Rysy.

Plany zmieniłem nad Czarnym Stawem, kiedy po raz pierwszy schlastał mnie grad. Nie chciało mi się leźć na ten pagórek po raz któryśtam, żeby nic nie zobaczyć. Poszedłem za to na Szpiglasową, gdzie zostałem ukarany za swoje cwaniactwo znad Czarnego przez jeszcze bardziej chlastający grad.  Potem powrót na tabor drogą okrężną (przez Piątkę i Świstówkę), pakowanie betów, obiadek i zejście na dół. Szybki powrót do Krakowa.

Za stary jestem na plątanie się po górach w taką pogodę. W przyszły piątek jadę nad morze, pogrzać tyłek w piasku...

pozdrawiam
pt


aktualizacja: 26.03.2006
Koło PTTK nr 7 przy Akademii Ekonomicznej w Krakowie,
Oddział Akademicki w Krakowie